czwartek, 10 marca 2011

Wróciłam z wyprawy zakupowej.

Nie było mnie kilka dni, jak w amoku biegałam po Niemczech i Holandii w poszukiwaniu nowego towarku do firmy, dziś ledwo żywa i z bolącą głową - ale to zapewne sprawka pogody...
anonsuję Wam, że jestem już w domku.

Na blogu firmowym pojawiło się dziś troszkę nowości, jeśli macie ochotę zobaczyć zapraszam tutaj.




To anonse nowości, będzie jeszcze sporo innych rzeczy, nie tylko złapię oddech ;-)

Wiem, że lubicia tak jak i ja małe "gadżety" którymi można ozdobić przedmiot codziennego użytku, tworząc z niego małe dzieło sztuki.

Odwiedźcie Galerię, mam nadzieję, że się nie zawiedziecie.
Dziś uciekam walczyć z bałaganem w kartonach ale niebawem następna porcja nowości.

A wieczorkiem nadrabam zaległości na Waszych blogach.