W komentarzach pod ostatnim postem pisąłyście " czy śpię ?" lub " czy doba się wydłużyła ?"
Zatem spieszę donieść, że owszem śpię od jakiejś 1-2 w nocy do 9-10 rano, wiem że pora barbarzyńksa ale już tak mam ;-) na drugie "nocny marek" ;-)
I kochane właśnie w nocy zawsze coś "smaruję" a rano dopiero dobrze widzę co zrobiłam ....
i albo jestem zadowolona albo wkurzona.
Po zamganiach wydmuszkowych zrobiły mi się dwa przedmiociki.
Połączenie już kiedyś wykorzystywanych serwetek z czarnymi motywami i ostatnio zakupionych w Holandii serwetek z Kameą.
Starałam się aby kompozycja wzorów po każdej ze stron była inna i mam nadzieję, że udało się uniknąć monotonii ;-)
Myślę, że powstanie więcej prac z tymi wzorami ;-)
Na dziś koniec, wracam do mojego lakierowania.
Dziękuję za odwiedzinki i każde miłe słowo.