Ponieważ nie znalazłam jeszcze "swojej" figurki Madonny, pozwalam sobie pokazać Wam figurkę, którą widziałam już setki razy - jest ona umieszczona we froncie starego domu; zawsze kiedy jadę do moich rodziców w odwiedziny przejeżdzam obok niej.
Jadą kilka dni temu, postawiłam auto na środku drogi i zrobiłam jej zdjęcie.
Uważam, że jest cudowna w swym "zniszczeniu" przez czynniki atmosferyczne.
Nadal nie ustaję w poszukiwaniach takiej figurki, która zamieszkałaby ze mną.