Zgodnie z wczorajszą obietnicą dziś druga część spacerku po łowickim jarmarku.
Zapraszam !!!
Takie sobie dziwne lalki ;-) a właściwie ich popiersia.
Wyroby z glinki szmotowej.
Młoda Para.
Hipiska.
Anioły niewinności....
Hipiska z dzieckiem.
Zakochane anioły...
Pegaz.
Mrówkojad.
Ptaszor.
Ach, ach cudowne donice !!!
A teraz wizyta u "konkurencji".
Pani tworząca poszła na ilość a nie na jakość....
A szkoda ....
Bo prace naprawdę fajne, tylko szkoda że szorskie jak diabli brrrrrrrrrrr !!!
W każdym przypadku tłem był papier ryżowy i na nim naklejane były motywy serwetkowe.
Ceramiczne broszki.
A to dziwne "coś" to korale z kokosa ;-)
Widok na rynek z perspektywy filiżanek ;-)
Kochane dziękuję, że dotrwałyście do końca spacerku ;-)
Mam nadzieję, że nie zmęczyłam Was za bradzo.
Dziękuję za wspólnie spędzony czas.
Pozdrawiam i życzę słonecznego dnia !!!