piątek, 27 sierpnia 2010

Pogoda kapryśna i domek kapryśny ale inaczej...

Nie wiem jak u Was, ale u mnie dziś deszczowo...
co wpływa straszliwie na moje samopoczucie...
tak mi jakoś przykro ... czuję że lato odchodzi ...
jest zimniej .... i tak nijak ...
nie mam na nic ochoty... nawet czekolada nie pomaga ...

Zatem dziś krótko, skończyłam haftować mały kapryśny domek, oczywiście w ....


Domek jest mięciutki jak poduszeczka ale malutki.

Może być zawieszką na klamkę lub beloczkiem do kluczyka.

Taki mały kapryśny domek.



A Kaprys pokaprysił i w domku będzie siedział, bo nawet nosa mu się nie chce z niego wystawić ...



Pozdrawiam wszystkich oglądających i komentujących bardzo serdecznie !!!