W domu istna katastrofa, jakby tornado przeszło...
Jak ja ten cały rozgardiasz posprzątami ???
I kiedy ???
bałagan bałaganem ... co nie przeszkadzało mi wybać się po kwiatki na balkon.
Oczywiście nazw nie zapamiętałam, skoro ładne i tędą moje i już.
Takie drobnutkie i nawet całkiem ładnie pachnące.
I takie niby białe z odrobiną fioletu, obecnie jeszcze w tymczasowych naczynkach ale w poniedziałek zostaną już posadzone i zamieszkają na balkonie.
Malutki on jest ale miło się pije kawkę, w roślinnym otoczeniu.
A ze zbiorów zakupochy Pinokio stał się stałym mieszkańcem ul. Tomcia Palucha ;-)
Kochane na blogu galerii post sercowy i dużo przedmiocików z motywem serca.
Dla nas samych lub dla osób bliskich naszym sercom, aby przejść do blogu klikamy tutaj