Dziś krótko i na temat ;-)
Zawsze Dzień Matki obchodziłam z moją Mamą jako Jej święto.
Nie przeczę, że w tym roku było inaczej.
Ale coś się zmieniło, pierwszy raz jakoś poczułam, że jest to także moje święto ...
W ubiegłym roku Roksana w maju była malutka i jakoś do mnie nie docierała powaga dnia świątecznego.
Moja Niusieńka postanowiła mi zrobić najpiękniejszy prezent na dzisiejszy dzień ;-)
Zaczęła sama chodzić, na dłuższe dystanse.
Do tej pory sama robiła 2 -3 kroczki i szukała ręki, dziś sama bez pomocy przeszła z salonu do łazienki ;-)
a później się zaczęło spacerowanie po domu.
Byłam tak przejęta, że nie zrobiłam zdjęć uwieczniających tą chwilę, za to mam zdjęcia ze spaceru ;-)
Mała Dama zażyczyła sobie przymierzyć mój kapelusz i co z tego wyszło ?
Nie obyło się bez machania nogami podczas siedzenia na ławce ;-)
Pozdrawiam
Super, gratuluję tak cudownego prezentu:) Pamiętam jak moja zaczeła chodzić wiem jaka to radość:)
OdpowiedzUsuńMasz śliczną księżniczkę!
OdpowiedzUsuńZobacz jak ten czas leci...Mała cudna...i cudny prezent...
OdpowiedzUsuńśliczna córeczka....a niedawno sie rodziła
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, ewa
Gratuluję Oksanie! To wielki krok do przodu! No to Mamo, teraz się nabiegasz!!! Buziaki dla Was!
OdpowiedzUsuńGratuluje i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńŚliczna córeczka :)
OdpowiedzUsuńUrocza dziewczyneczka :)
OdpowiedzUsuńCómo pasa el tiempo.
OdpowiedzUsuńLa peque está preciosa.
Besos.
Super prezent! I urocza Twoja córcia!
OdpowiedzUsuńjest taka słodziusia :) ładny prezencik Ci sprawiła :))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta Twoja Roksanka:)
OdpowiedzUsuńMój synek jest na podobnym etapie dreptania więc to ostatnie chwile jak jeszcze można go w miarę bezproblemowo złapać :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zapomnisz tego dnia ;)Piękny prezent, wyjątkowy i niepowtarzalny.
OdpowiedzUsuń