Po wyjazdowy poniedziałek ;-)

Kochane kilka dni mnie nie było, mały wypadzik po zaopatrzenie do firmy ;-)

Przejechałam 2500 km i jestem już w domku ;-)

Powoli nadrabiam zaległości odwiedzjąc Wasze blogi, tyle śliczności prezentujecie, że aż dech zapiera.

Nie miałam czasu na zrobienie wieńca adwentowego, ale tak szybciutko zrobiłam małą aranżację, którą po sesji zdjęciowej przeniosłam na ławę ;-)

Kolorek pozostał adwentowy ;-)

Dodam tylko, że "paterka" jest nowym wyjazdowym nabytkiem do domku ;-)

Zapraszam do obejrzenia.

Fioletowe ptaszki kupiłam kilka dni wcześniej, ale jakoś nie było okazji żeby pozowały do fotek ;-)

Fioletowe serce jest zawieszką na "coś" ale postanowiłam zrobić z niego zawieszkę na szyję, poszukuję właśnie fioletowej aksamitki ;-)

Podróżując po Holandii w jednym ze sklepów znalazłam taką oto rameczkę w kształcie parawanu, jak ją zobaczyłam od razu buziol się uśmiechnął na widok zawartości,widać że nie tylko blogowiczki są zafascynowane retro dziewczynkami ;-) śmiem trwierdzić, że już cały świat opanowała na nie moda ;-)

W tej chwili aranżacja tuż po zakupie, ale niebawem mam nadzieję, że zamieszkają w niej moje zdjęcia.

Muszę zebrać trochę opinni blogowych dusz mianowicie:

zastanawiam się czy dobrym pomysłem byłoby utworzenie boga mojej firmy, ze zdjęciami oferowanych przez nią przedmiotów, ciekawi mnie to czy chciałybyście odwiedzać taki blog ???

Kochane pozdrawiam serdecznie i uciekam do pracy.