wtorek, 26 czerwca 2012

Poducha na krzesło i kasetka zmora.

Spieszę donieść ;-) że wczorajsze spotkanie bardzo udane ;-) odwiedziła mnie Kasia zwana Palmette blog klik tutaj.
Tarta z wiśniami  którą przywizła Kasia została zjedzona w takim tempie, że Kochaś załapał się tylko na okruszki ;-)

Dziś zanim przedstawię różaną kasetkę z kleksami ;-) to
pochwalę się moją poduszką na znalezione krzesło.


Poduszka posiada dwa rzędy falbanki ;-)


Kasia stwierdziła, że w cztery literki musi być ciepło i podarowała mi poduszkę - którą sama uszyła.
Dostałam ją kilka dni wcześniej za pośrednictwem naszej wspólnej znajomej  ;-)))
Ale dziś dopiero jej premiera w necie.


Tak z bliska prezentuje się "krzesełkowa dama ".


Z moim odrapańcem prazentuje się super !!!
Kasiu jeszcze raz wielkie dzięki za tak wspaniałą i dekoracyjną poduchę, aż szkoda na niej siadać !!!



A teraz kasetka o której wspominałam wcześniej, miałam z nią niezłe perypetie...
kilka razy podchodziłam do jej zdobienia i kilka razy zmywłam i szlifowałam, po czy ponownie próbowałam.
I tym razem też tak było, nie myślałam, że tym razem się uda ...
Już byłam pełna rozpaczy kiedy nakładając czarne kropki ( najpierw były ciemno różowe, później czarne ) zrobiły się w trzech miejscach wielkie kleksy, ale postanowiłam tym razem nie dać się i zostawiłam je kasetkę wylakierowałam ...
Już tak zostanie i nic nie będę więcej z nią robiła ...


Napisy wykonane za pomocą stępla. 



Dużo drobnych kropeczek zrobiłam.


Oto w całej okazałości szkatułka zmora !


Pozdrawiam 


22 komentarze:

  1. Same wspaniałości pokazałaś. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładniutka jak na zmorę:)A poduszkę pewnie zaanektuje najpiękniejszy:) Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Poduszka śliczna, a kasetka cudna...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo podoba mi się krzesełko z podusią:)
    I oczywiście Twoja różana kasetka:)
    Ściskam

    OdpowiedzUsuń
  5. Rózana kasetka bardzo romantyczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetnie wygląda krzesło z nową poduchą , Szkatułka - z kleksami jej do twarzy ..

    OdpowiedzUsuń
  7. Pomimo przebojów kasetka wyszła bardzo fajnie - sama muszę wypróbować stemple dają bardzo ciekawy efekt:-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A już myślałam, że Cię jakaś zmora poduszką dusiła:))Daj spokój tej kasetce, bo bardzo fajna, no a poducha... fiu, fiu balsam dla oka i....czterech liter też:)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Przecież te ,,kleksy" nadają kasetce oryginalności! Gdyby była taka idealna to byłaby... nudna!;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Poduszeczka prześliczna a kasetka urocza:)

    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  11. Trochę Cię wymęczyła, ale jaka za to ładna wyszła. Te kropy dodają jej uroku. Pozdrawiam Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  12. Napisałam komentarz do poprzedniego wpisu. Długi był i oczywiście nie jestem w stanie go odtworzyć. Wiem tylko, że o tę tartę chciałam się upomnieć:). No, ale widzę, że już za późno:). Tego posta piszę z pozdrowieniami i jako test, czy dojdzie, czy coś jest nie tak. Tak więc Agnieszko, pozdrawiam Cię serdecznie,
    Hania
    PS. Nad szkatułką zachwycałam się już w realu, więc tylko potwierdzam, że dalej bardzo piękna jest.

    OdpowiedzUsuń
  13. Doszła!!! Hura!!! Ciekawe co zmalowałam przy poprzednim?
    Hania

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkatułka moze i zmora,ale sliczna ;)) Poducha też super :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Agnieszko miła - jeszcze raz podziękuję za wspaniałe towarzystwo, urocze popołudnie i całą resztę. :) Poduchę "męcz" na zdrowie ;) A szkatułki już się nie czepiaj, bo o ile była oporna na początku, to teraz prezentuje się naprawdę dobrze - oglądałam na żywca i uważam, że wygląda doskonale. :) Już Ci mówiłam, ale powtórzę - bardzo podobają mi się Twoje wykończenia "na błysk". :) Uściski serdeczne
    PS. Haniu to ja zaraz szrajbnę do Tła w temacie tarty z wiśniami. :)))

    OdpowiedzUsuń
  16. I jak tu "pańcią" usiąść na takiej pańci. Chwale szkatułkę, choć nie wiem co Ty od niej chcesz.

    OdpowiedzUsuń
  17. A JA KOCHAM TAKIE KLEKSY!!!1PIEKNOŚCI:))

    OdpowiedzUsuń
  18. Wytworna ta poduszka, pięknie pasuje do twojego zdobycznego krzesła. Kasetka moim zdaniem wyszła cudnie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Poduchę już u Palmette widziałam. Piękna jest! Zazdroszczę tego komfortu Twoim czterem literom. Nie wpadnę w tym tygodniu niestety posiedzieć na tym dziele sztuki (pewnie nie dasz). W zeszłym tygodniu ślub i wesele, a w tym zakończenie roku i uwaga pidżama-party organizowane przez moje pociechy. Kiedy ja wrócę do normalności?! RATUNKU!!!!

    OdpowiedzUsuń
  20. Podusia jest urocza, fajna grafika i superowe falbany.
    A kasetka wyglada swietnie, podobaja mi sie te stemple.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. kasetka bardzo mi się podoba.

    OdpowiedzUsuń