Z racji tego, że jestem typową sową, czyli późno się kładę i ranki przesypiam, popracowałam dzisiejszej nocy troszkę nad jajkami.
Prezentuję Wam tylko część egzemplarzy, w rzucie ogólnym.
Jak wykończę jajeczka, to przedstawię je w wiosennej aranżacji, pogrupowane wg wzorków.
Dziś sprawy mają się tak :
... i będzie więcej.
Piękne święta się u Ciebie zapowiadają!!! Śliczne Wszystkie!!! Podziwiam zapał! Pozdrawiam Agata.
OdpowiedzUsuńAle świątecznie ! Cudnie !! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńO, matko! Ty jak juz robisz to tylko hurtem:) A skąd masz gęsie wydmuszki, hę? Pisanki ślicznie świąteczne:)))
OdpowiedzUsuńAle jajcownia - hurtownia. Faktycznie chyba dniami i nocami siedzisz i produkujesz :-)
OdpowiedzUsuńAle śliczne! Błyskiem zrobiłaś taką ilość,podziwiam! Ja tak nie potrafię niestety, bawię się z jajkiem jak z jajkiem...
OdpowiedzUsuńOjej,jakie piękne:)
OdpowiedzUsuńTytułem wyjaśnienia spieszę donieść, że jajeczka dopiero oklejone i 3 razy polakierowanie, jeszcze dużo lakierownia i przezecierania przed nimi ;-)
OdpowiedzUsuńA ilość rzeczywiście hurtowa ...ale takie było zamówienie, wolnych zostaje tylko 20 szt.
..ale będą cudne!.
OdpowiedzUsuńZostaw sobie na pamiątkę choć jedną
z datą tegoroczną.
Kursik byłby fajny-jestem 'za'!!.
Dopiero dzisiaj dziękuję za moc wyróżnień
-nie zdążyłam przed wyjazdem odebrać.
Nadal się czerwienię.Kochana jesteś!
Bardzo dziękuję -papatki.aga
to już całkiem sporych rozmiarów fabryczka,az miło popatrzec:)
OdpowiedzUsuńjakie fajniutkie jajuszka :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle kiedyś śpisz???
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na więcej, bo z daleka i grupowo zapowiadają się cudnie :)
Sliczne te jajka są. Jak zawsze u Ciebie bardzo klimatycznie i ciepło jest :)
OdpowiedzUsuńAgnieszko, nie było mnie zaledwie parę dni, wracam, zaglądam na Twój blog, a tam cała masa nowych postów! Ty to masz dziewczyno powera!:)))Śliczne prace!:)
OdpowiedzUsuńŚliczne pisanki,jak na nie patrzę sama mam chęć spróbować, tylko nie bardzo wiem gdzie kupić gęsie jaja...
OdpowiedzUsuńPisanki jak z bajki. Skąd Ty masz aż tyle energii na to wszystko?
OdpowiedzUsuńPytacie kiedy to robię i z kąd czerpię siły...
OdpowiedzUsuńWiększość prac robię w nocy, bo Sowa jestem, a siłę czerpię z waszych odwiedzin i komentarzy; od razu dostaję skrzydeł jak czytam Wasze komentarze.
Dziękuję że mnie wspieracie i dajecie siły do dalszej pracy !!!