FARBY AMAZONA NAJTANIEJ W POLSCE !!! KUPISZ W MOJEJ GALERII !!!

FARBY AMAZONA NAJTANIEJ W POLSCE !!! KUPISZ W MOJEJ GALERII !!!
KLIKNIJ I ZOBACZ PALETĘ KOLORÓW

Obserwatorzy

To ja "we własnej osobie"

To ja "we własnej osobie"
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających.

Wielka wyprzedaż w Art. Galerii Kaprys !!!

Wielka wyprzedaż w Art. Galerii Kaprys !!!
Zobacz koniecznie, dużo okazji !!!

sobota, 13 lutego 2010

Jestem w domu.

Nareszcie jestem w domu.
Pobyt w szpitalu był traumatyczny, coś co wszyscy nazywają zabiegiem, okazało się być bardzo bolesne...
Idąc do szpitala myślałam, że szybko laserem rozprawią się z moimi kamieniami i wracam po 3 dniach do domu, miałam przeświadczenie, że są to trzy dziurki w brzuchu, dość blisko siebie i nie będą za bardzo bolały one i cały "zabieg"...
I tu się myliłam ... i to bardzo !!!
Po narkozie obudziłam się cala obolała, brzuch obklejony i napuchnięty jak balon, każde poruszenie było bolesne.
Przed pójściem do szpitala nie chciałam za wiele czytać na forach internetowych wypowiedzi innych, którzy przez, to przeszli, żeby nie nastawiać się negatywnie, teraz wiem że lepiej by było jednak więcej poczytać.
Na przykład objaw po wszystkim straszny ból barków ( gdzie woreczek żółciowy a gdzie barki ??? ) takie objawy jak siedzi się gdzieś w przeciągu i na drugi dzień nie można ruszyć szyją ani poruszać plecami - te objawy wywołuje gaz wpompowywany do ogranizmu podczas zabiegu; nie wiedziałam, że coś takiego ma miejsce.
A najlepsze jest, to że cały dzień i noc po ... nie pozwalają nic pić... poprostu mordęga,  można tylko zwilżać usta, a tu człowikowi wszytstko zasycha i gardło ma podrażnione od rurki intubacyjnej.
Modliłam się, żeby już był następny dzień rano i żeby to piekło się skończyło.

Poprostu nastawiłam się na zupełnie inne objawy "po" niż to miało miejsce...
Najlepsze i cekawe wiadomości przekazał mi chirurg, na drugi dzień: " Pani Agnieszko wyszysko się udało, w nagrodę zamiast jednego kamienia, ma Pani 6 !!! sztuk "
Na  USG był widoczny tylko jeden..."cudowne rozmnożenie".

Chyba i tym razem moje anioły miały mnie w opiece!!!


Pomimo, że nadal ledwo siedzę przy komputerze cieszę się, że już jestem w domu.
Pożaliłam się Wam, na moje "lecznicze przygody" ...


Bardzo dziękuję za wszystkie wpisy i życzenia zdrowia, miło mi było je czytać.
Teraz, to już tylko lepiej może być, mam nadzieję że szybko przestanę odczuwać dolegliwości i wracam do pracy.