Jakiś czas temu będą u Atenki z " drewnianej szpulki " na polotkach dostałam różane serwetki, zachwycona byłam nimi co nie miara, ponieważ nie widziałam ( w znanych mi miejscach ) w Polsce takiego wzoru.
Robiłam już wcześniej z nimi kilka przedmiocików ale wtedy jakoś zrobienie fotek mi umknęło i przedmioty poleciały do nowych właścicieli.
Tym razem już się poprawiłam i fotki są, zapraszam do obejrzenia.
Często tak robie, że powiawia się duża i mała butelka a żeby było jeszcze coś do ozdoby stołu, to robię jeszcze świeczniki.
Prawidła początkowo miały wyglądać zupełnie inaczej - miały mieć tylko jedną róże na środku ...
ale w trakcie pracy postanowiłam zmienić koncepcję, dodać listki i gałązki oraz pomalować część tla na czarno.
Mam wrażenie, że teraz wyglądają jak haftowane pantofelki ;-)
Kochane dziękuję za odwiedzinki i wszystkie wspaniałe komentarze, przy aurze która nas nie rozpieszacza tylko one potrafią zmoblizować mnie do pracy ;-)
