Dziś krótko i na temat ;-)
Zawsze Dzień Matki obchodziłam z moją Mamą jako Jej święto.
Nie przeczę, że w tym roku było inaczej.
Ale coś się zmieniło, pierwszy raz jakoś poczułam, że jest to także moje święto ...
W ubiegłym roku Roksana w maju była malutka i jakoś do mnie nie docierała powaga dnia świątecznego.
Moja Niusieńka postanowiła mi zrobić najpiękniejszy prezent na dzisiejszy dzień ;-)
Zaczęła sama chodzić, na dłuższe dystanse.
Do tej pory sama robiła 2 -3 kroczki i szukała ręki, dziś sama bez pomocy przeszła z salonu do łazienki ;-)
a później się zaczęło spacerowanie po domu.
Byłam tak przejęta, że nie zrobiłam zdjęć uwieczniających tą chwilę, za to mam zdjęcia ze spaceru ;-)
Mała Dama zażyczyła sobie przymierzyć mój kapelusz i co z tego wyszło ?
Nie obyło się bez machania nogami podczas siedzenia na ławce ;-)
Pozdrawiam
14 komentarzy:
Super, gratuluję tak cudownego prezentu:) Pamiętam jak moja zaczeła chodzić wiem jaka to radość:)
Masz śliczną księżniczkę!
Zobacz jak ten czas leci...Mała cudna...i cudny prezent...
śliczna córeczka....a niedawno sie rodziła
pozdrawiam, ewa
Gratuluję Oksanie! To wielki krok do przodu! No to Mamo, teraz się nabiegasz!!! Buziaki dla Was!
Gratuluje i pozdrawiam serdecznie.
Śliczna córeczka :)
Urocza dziewczyneczka :)
Cómo pasa el tiempo.
La peque está preciosa.
Besos.
Super prezent! I urocza Twoja córcia!
jest taka słodziusia :) ładny prezencik Ci sprawiła :))
Śliczna ta Twoja Roksanka:)
Mój synek jest na podobnym etapie dreptania więc to ostatnie chwile jak jeszcze można go w miarę bezproblemowo złapać :)
Nigdy nie zapomnisz tego dnia ;)Piękny prezent, wyjątkowy i niepowtarzalny.
Prześlij komentarz