Będąc kilka dni temu z wizytą u rodziców, takie oto miałam przemyślenia fotograficzne,
trochę na poważnie, trochę wesoło ...
Zawsze moim marzeniem była biała koronkowa parasolka i jak to w życiu bywa, marzenie spełniło się całkiem niespodziewanie ...
Pewnie jeszcze nie raz zagości na moich fotkach.
Pozostając w temacie białego koloru ;-)
albo prawie białego ;-)
Jakoś moje ubranko się nie zegrało z sesją, nie przewidziałam, że po drodze zakupię białą parasolkę ;-)
Cóż ale jak mówi przysłowie " co się odwlecze to nie uciecze "
Dziś o świcie ( czyli około 7 rano ) obudziła mnie burza, tak gdzieś blisko biły pioruny, że aż się szyby w oknach trzęsły a ja boje się burzy, zatem dalsze spanie było nie możliwe ...
Wstałam i marudzę ....