Szafeczkę zmalowałam w ubiegłym tygodniu, zanim dopadło mnie przeziębienie.
Obecnie kaszel nie pozwala mi na nic, katar i ciągłe skoki temperatury, taka rozrywka w ostatnich dniach. Teraz mogę tylko po planować prace twórcze.
Tak wyglądała przed metamorfozą.
Rozmiar nie za wielki ale dość ciężka.
Na blacie widoczne były przebarwienia.
Szafeczkę malowałam nowymi farbami kredowymi, jeszcze nie będę ujawniała ich nazwy, ponieważ jestem w fazie testów tej firmy, jak już będę miała coś więcej do powiedzenia na ich temat, to poświęcę im cały post.
Szafeczkę pomalowałam kolorem antycznej bieli, brzegi zostały delikatnie przetarte, następnie położyłam bezbarwny wosk i wypolerowałam.
Ciekawa jestem waszych opinii na jej temat.
Kolorek fajnie się przeciera, barwa naturalnego dębu dobrze się komponuje z kremowym antycznym odcieniem.
Chciałam jeszcze dodać, że w sklepiku gości już nowa dostawa towaru, zapraszam do odwiedzania, może znajdziecie dla siebie coś ciekawego.
Puszka dostępna tutaj
Filiżanka dostępna tutaj
Rameczka jest tutaj
Wszystkim odwiedzającym dziękuję za każde słowo !!!