Oglądając blogi dziewczyn krzyżykujących zawsze z zachwytem oglądałam biscornu, kilka dni tem wędrując po ulubionych blogach natrafiłam na kursik tworzenia igielniczka
Jest on tutaj :
Pomyślałam a co tam spróbuję, najwyżej nie przyznam się, że coś takiego robiłam - oczywiście byłaby to opcja kiedy nie udałoby się zszyć go prawidłowo, o haft się nie bałam ale i połączenie...
Wyhaftowałam dwie części i z duszą na ramieniu przystąpiłam do łączenia elementów, zgodnie z instrukcją Alexls i co z tego wyszło prezentuję.
Nawet nie wiecie jaka jestem z siebie dumna ( co nie często mi się zdarza przyznawać się do tego ), że wszystko wyszło jak trzeba a szycie wcale nie okazałao się tak skomplikowane, jak wydawało mi się na początku...
Jak na tradycję przystało strona lewa i prawa są różne...
Na potrzeby aranżacyjne kupiłam świece w kolorze bakłażana i owinęłam je kawałkiem papieru nutowego.
Mam nadzieję, że prezentacja Wam się podobała.
Takie niby nic a jaki fajny efekt aranżacyjny ...
Chyba nie zostaną włożone do świeczników, tylko pozostaną w takim układzie ;-)
Dziś na tym koniec, ale dalasze prace xxx są w trakcie, zatem niebawem coś ... następnego ...
Dziękuję wszystkim za odwiedziny i przemiłe komentarze to one dodają mi sił do pracy !!!