Witajcie Kochane wróciłam wieczorkiem z jarmarku w Spale i tradycyjnie jestem zmordowana, dziś pakowanie było w tempie ekspresowym...
Zbierało, zbierało się na deszcze a jak się zebrało to trochę towarku zamikło, ponieważ nie zdążyłam zapakować naa czas....
Zaprezentuję dziś Wam kilka wieszaczków jedna z ostatnich prac ;-)
Zapraszam do obejrzenia.
Z ostami fioletowymi.
Z irysami.
Z różami.
Z krokusami.
Z polnymi kwiatkami.
Tyle by było na dziś, niebawem przedstawię buteleczki w nowych szatach.
Pozdrawiam wszystkich !!!