Kochane w Szufladzie kolejne wyzwanie kllik tutaj , tym razem fotograficzne czyli dla każdego, podpatrzeć, przymknąć oko i pstryknąć fotkę ;-)
Moja interpretacją prezentują Wam w dwóch wersjach, w Szufladzie opublikowana jest jedna ;-)
Kolorystyka dodatków dowolna, na zdjęciu mają znaleźć się kwiaty i kapelusz ;-)
Myślę, że znajdziecie wiele wspaniałych okazji od realizacji wyzwania.
U mnie kolorystyka granatowo-błekitna.
Tak prezentuje się druga wersja - nieco uboższa ;-)
W sesji dzielnie brała udział moja Błękitnooka ;-) Dama ;-))
Pamiętacie jak zapragnęłam posiadać miotłę w ubranku i moje pragnienie spełniło się.
Miotłę wypatrzyłam na tym blogu klik.
Dziękuję za pomoc w nabyciu miotły ;-) !!!!!
Kochana Sylwia zwana Snow z blogu " Moje pobielenie " klik tutaj odpowiedziała na mój apel i uszyła ubranko na miotłę ;-)
Bardzo fajnie opisała na swoim blogu swoje zmagania z miotłą oraz o inspiracjach zaczerpniętych z blogu " Maison Douce".
Pięknie dziękuję Kochana za Twoje dobre serce !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Sukieneczka jest śliczna !!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Teraz już w pełni wystrojona - gotowa do prezentacji !!!!!!!
Oczywiście miotła ozdobiona fioletami ;-)
Jak dla prawdziwej Kapryśnej Czarownicy przystało...
Gotowa do latania hi hi hi...
Trzonek jeszcze w fazie pomysłów, pewnie za moment go ozdobię ;-)
Kwiatki z sesji zdjęciowej częściowo zamieszkały w wazonie a część postanowiłam ususzyć.
Dekoracja na ziomowe dni będzie jak znalazł.
Mam nadzieję, że podczas suszenia, też prezehntują się dekoracyjnie ...
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających !!!
18 komentarzy:
Miotła jest prześliczna! Muszę taką znaleźć dla siebie, bo domek czarownicy bez takiej miotły nie może się tak nazywać!;) Pozdrawiam
Aguś cudnie to wykombinowałaś! No i nawet zwykła miotła u Ciebie musi mieć bajkowy wygląd! Marzycielko Ty nasza!
Świetne wyzwaniowe zdjęcie! Błękitnooka spisała się na medal :)
A miotła...bajkowa....
Miotła w fartuszku? Koniec świata!!!!Hihihaha, ale czyż nie urocza. Tylko nie odfruń na niej, bo szkoda jej do lotów.
Miotła superowa :) A gdzieś Ty Agnieszko Miła taką wielką lalkę wyczaiła? :) Bo o ile mnie moje podwójne oczęta nie zawodzą, to ona raczej z tych większych, niż mniejszych. :) Uściski serdeczne
PS. Tabliczka na drzwi toalety sprawdza się rewelacyjnie :) a i moździerz miał już swoje pięć minut - spisał się chłopak baaardzo dzielnie. :)
wow,jaka śliczna laweczka:)ja również suszę lawende w ten sposob i uwazam,ze wyglada to bardzo dekoracyjnie:)świetny wieszak do kuchni:)
ooo..przegapiłam wczesniejszego posta:)) mam podobna miotłę:))
Ślicznie siedzisko a miotła to chyba przyciąga każdego wzrok ..Świetny pomysł , już ciekawa jestem jak że to trzonek przyozdobisz...
Och jak ślicznie:)
Ubranko na miotłę rewelacyjne:)
Dziękuję za odwiedziny na blogu i miłe słowa, to dodaje mi twórczych skrzydeł.
Ślę słoneczne pozdrowienia.
Peninia ♥
http://peniniaart.blogspot.com/
Jak widać nawet z miotły można zrobic piękną ozdobę:)
Swietna miotla! Wymarzyłas ja sobie wyśmienite . Pełne Lala aż zachęciła mnie do wyzwania, muszę się przyleciec do szuflady . Pozdrawiam gorąco!!! Xxx
Granaty, kapelusze, dama i kwiaty:)) Piękna prezentacja.
To co, Aga, odlatujemy? :))))
Uściski:))
Miotła w ubranku..przyznaję, ze pierwszy raz się z tym spotkałam:) gratuluję pomysłu:)
gondolka przepiękna i całe stylizacje również:) a miotła rzeczywiście bajerancka:) pozdrawiam Ala
http://alicelovesbrocante.blogspot.com/
Dzięki temu ubranku to i miotła wygląda pięknie i romantycznie.Ja czarownicą nie jestem(no może bywam ;-)), ale też mi zachciało się taką mieć.POwodzenia w wyzwaniu.
Miotła super:)
ale się naoglądałam, same cudne rzeczy.Pozdrawiam.
aaaaaaa miotła!
Boskie ma wdzianko. Snow zdolniacha pięknie Ci pojazd latający ubrała:)
Na takiej miotle to i na księżyc można...:)
Prześlij komentarz